poniedziałek, 21 października 2013

SMOKI I SMOCZKI

Czytam sobie książki o indyjskim księciu zaklętym w tygrysa i kobiecie, która odbywając podróż po całych Indiach pomaga mu zrzucić skórę zwierzęcia. Fantastyka, wiadomo, nie każdy lubi, nie każdemu może się podobać. Mnie urzekły rewelacyjne opisy kultury Indii, jedzenia, zwyczajów i bajecznych kolorów. Obecnie jedną z misji jest podróż śladami 4 smoków. I w tym miejscu pomyślałam... dlaczego nie;)... początek cyklu "motyw przewodni". Dzisiaj w menu - smoki i smoczki.

Papierowy, spektakularny, wymagający ogromnego nakładu pracy...




Książkowy, sympatyczny i świetnie narysowany...




W klimacie, który nadchodzi coraz szybciej...


Mądrzejszy niż wszyscy rycerze razem wzięci...




Doskonale szczegółowy...




Chiński...




Gigantyczny, plażowy, promujący serial "Gra o tron"...




I wreszcie jako niesamowita rzeźba...






2 komentarze:

  1. A ja czytam własnie L Legut, Jak zdobyć męża, czyli skok stulecia (wydanie 1978 i tak też pachnie:)) buźka:* p.s. niedługo wyzwalam się z okowów korporacyjnych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wyzwolenie jest fajne:D zwłaszcza z korporacji:) a ja na maila czekam:D

    OdpowiedzUsuń