środa, 28 sierpnia 2013

BABCIA KLOZETOWA

A na dobranoc może nieco długa, ale jakże piękna historia miłosna. Z przesłaniem dla pewnej panny ;) "Kiedyś Cię znajdę...";) Pamiętacie dziewczyny?



ELIZJUM

W pierwszych minutach tego filmu pomyślałam... "Naprawdę cieszę się, że w tym roku (około 2156) mnie już nie będzie na świecie. Gdybym miała żyć w takich czasach, w taki sposób...to byłoby wielkie nieszczęście."

Dobry film. Z doskonale opracowanym zakończeniem, tak innym niż dotychczasowe amerykańskie produkcje. Wciągnął mnie, nie nudziłam się w kinie - co jest ogromną zaletą, bo któż z nas idzie do kina, by się nudzić... ( nasuwa mi się tutaj niedawna rozmowa z M. o czytaniu kilku książek jednocześnie, bo zbyt szybko się nudzi;) Pozdrawiam i podziwiam za tę ilość). Polecam wybrać się do kina, wciągnąć w nietypową historię i czekać na "uzdrowienie" wraz z Mattem Damon'em, którego kaloryfer na brzuchu niewątpliwie zasługuje na podziw;)

Teraz wybieram się na Blue Jasmine. Choć szczerze mówiąc po ostatnim filmie Allena mam pewne obawy...



niedziela, 25 sierpnia 2013

...

Przygotowania do wakacji trwają. Cieszę się na ten wyjazd bardzo, a jednocześnie myślę nieustannie o Nim... I nie dopuszczając do głowy złych myśli wierzę, że da radę... dla siebie, żony i rodziny. Musimy wierzyć, inaczej po prostu nie można. A Ty walcz! Słyszysz! Walcz z całej siły...

Przy niedzieli piękne, delikatne, papierowe wycinanki. Do podziwiania.










środa, 21 sierpnia 2013

TROCHĘ KOLORU

Poczułam jesień... Tak bardzo w tym mieście u P., gotując kompot ze śliwek i spacerując wśród opadłych liści i żołędzi... Ona się zbliża wielkimi krokami, a ja się cieszę, że przede mną jeszcze wspaniałe wakacje i przedłużenie lata.

A dziś na blogu kolorowe grafiki włoskiego artysty Alessandro Pautasso. Spodobał mi się efekt we wnętrzach o jasnej kolorystyce.















niedziela, 18 sierpnia 2013

POWROTY

Tak to już jest, że wakacje to okres, kiedy na blogowanie zostaje nieco mniej czasu. Jest tyle spraw, tyle miejsc do odwiedzenia i tyle osób, z którymi nareszcie można się spotkać, że siedzenie przed monitorem wydaje się ostatnią rzeczą, którą chciałoby się robić.

Tym razem zawędrowałam w rodzinne strony mojego Taty, do ukochanej małej wsi, gdzie każdego roku spędzałam przecudowne wakacje, kiedy żyli jeszcze Babcia i Dziadek. Miejsce dla mnie wyjątkowe i choć dziś bliskich nieco mniej, odnajduję ich spokój, stąpam ich ścieżkami, wciąż odpoczywam pod rozłożystą wierzbą i ładuję akumulatory na kolejne tygodnie. Mniej komputera... tego i Wam życzę.








Fot.: Siostrzyczka i M.D.

wtorek, 13 sierpnia 2013

JONEK, JONKA I KLEKS, CZYLI KIEDYŚ TO BYŁY KOMIKSY...

Czy komiks to też książka? Czy można zaliczyć je do literatury? Czy to mnie w ogóle obchodzi? Prawda jest taka, że nic a nic. Po prostu lubię. Dzięki Siostrzyczce jestem posiadaczką nowego wydania świetnego komiksu Jonek, Jonka i Kleks, ze starych czasów przechowuję nadal kilka egzemplarzy Thorgala, czy Kajka i Kokosza. Pamiętam, że komiksami zaraził mnie kuzyn wiele lat temu. Cóż to były za czasy... Kwaśne papierówki, wakacje u Babci, koc pod gruszą i hurtowo pochłaniane komiksy z pobliskiej biblioteki. Ileż to fascynujących przygód przeżyłam z bohaterami. Lubię do nich wracać - zwłaszcza w okresie wakacji.





poniedziałek, 12 sierpnia 2013

BRANŻOWO

Zaczynam 3 tydzień "pracy domowej", bo tak nazywam obecny stan mojego zatrudnienia. Oczywiście nie zrobiłam jeszcze ani jednej rzeczy z listy "to do", jaką stworzyłam sobie w głowie, zakładając, że nadmiar wolnego czasu pozwoli mi zrealizować wszystkie sprawy odkładane na później. Pracuję. Sporo. I dobrze. Czekam też na te prawdziwe, leniwe wakacje. Od 1 września moja ukochana Chorwacja i 2 pełne tygodnie poznawania nowych miejsc, bo tym razem jedziemy na południe. A dziś branżowo... Nie ze wszystkim się zgadzam, ale miejscami bywa zabawnie i forma przedstawienia ciekawa.







czwartek, 8 sierpnia 2013

ROZMOWA

W trakcie rozmowy:
Ona: - Kiedyś, gdy byłam młoda i piękna, to jakoś mialam więcej szczęścia do...
On wtrąca z uśmieszkiem pod nosem: - A teraz jesteś stara, brzydka i masz pecha.
Ona: -... :-D

Lubię rozmawiać z ludźmi. Więcej słuchać niż mówić, wtrącać żarty, zadawać pytania, dociekać odpowiedzi. Czasami ludzie mają potrzebę mówienia o sobie. Analizując problem w gronie przyjaciół sprawiamy, że staje się może bardziej błahy, dostrzegamy ukryte dno wypowiedzianych słów, wywołujemy uśmiech lub, jak w tym wypadku,głośny nieopanowany rechot.

Słuchać trzeba umieć. Nauczyć się spoglądać na bliską osobę z uwagą, słuchać i usłyszeć, czego tak naprawdę pragnie i dać jej to. Nie myśleć o sobie, nie być egoistą, nie nadużywać słowa "ja"... Rozumieć. I nie sprawiać bólu...

Upał nie odpuszcza. Pracuję, gotuję i odpoczywam od firmy, z której coraz dziwniejsze wieści dochodzą. Niemożebne jak w przeciągu kilku miesięcy praca, firma i ludzie mogą się tak zmienić. Życie pokazuje mi w każdej chwili, że nic nie jest stałe i pewne.



środa, 7 sierpnia 2013

STEREOTYPY

Dziś na blogu fajne mapki wg Yanko Tsvetkov'a.Prawdziwe bardzo. Czasami aż nie mieści się w głowach, jak bardzo myślimy stereotypowo.