sobota, 19 października 2013

BEZ SŁÓW

Chcesz rozśmieszyć Pana Boga, to powiedz mu o swoich planach... Rozśmieszyliśmy wyjątkowo, bo w tym roku posypało się co tylko mogło. Choroba W., nasze odejście z pracy, nowa rzeczywistość, brak tego, na co ze strony innych liczyliśmy...

Mozolnie od nowa zaczynam budować coś innego. Nie mam planów, nie mam marzeń, nie lubię po raz kolejny odpowiadać na te same pytania o przyszłość, obrączkę na palcu, zarobki. Jestem, żyję, trwam. Po swojemu. Jakoś. Jeśli nie możesz mieć tego co chcesz, pokochaj to co masz.

Wczoraj wzięłam do ręki ołówek. Tak po prostu, bo lubię.




1 komentarz:

  1. Wracaj do siebie jak najczesciej a wszystko sie na pewno ulozy :* a pokochac to co sie ma to chyba najwazniejsze :)

    OdpowiedzUsuń