wtorek, 30 kwietnia 2013

MALEŃKA PSZCZÓŁKA MIESZKA W NIM...

Po raz drugi spotykam się z tematem wymierania pszczół na świecie. I ruszyło mnie. Wizja mechanicznej pszczoły krążącej od kwiatka do kwiatka i przenoszącej pyłek na swych mechanicznych skrzydełkach przeraża. Tym bardziej trzymam kciuki za akcję Greenpeace
i kibicuję Karolinie Gruszce, która włączyła się w pomoc. Wyobrażacie sobie świat bez Mai
i Gucia?:( A wszystkiemu winne nawozy, pestycydy i My - ludzie...




W pracy ciężki okres. Czeka mnie wyjazd służbowy w celu naprawiania, omawiania, wytykania błędów, negocjowania itp... Będzie rzucanie mięsem, nerwówka i zapewne niewiele to zmieni. Taki mam pesymistyczno-realny stosunek do zaistniałej sytuacji. Ileż to już przeszłam prób naprawiania relacji, zmagań z nienaprawialnym. Zobaczymy. Nawet myśleć mi się o tym nie chce. Od dzisiaj majówka. Na kilka dni odstawiam komputer, kłopoty i wszystkie sprawy, z którymi zmaganie mogłoby zepsuć mi humor. Życzę Wam
i sobie udanego odpoczynku! I już. A o całej reszcie pomyśli się później. Niczym boska Scarlett O'hara.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz