piątek, 23 maja 2014

TO BYŁ MAJ...

Pachnący kwiatami, słoneczny, przepiękny dzień. Wczoraj wieczorem zastanawiałam się jak to możliwe, że większość dobrych pomysłów rodzi się w środku nocy. I nie, nie są to wyłącznie "kosmate" fantazje;D. W późnych godzinach nocnych po mojej głowie krąży najwięcej wizji, które mogłabym realizować od razu. Nic więc dziwnego, że ostatnio nie mogę jakoś zwlec się z łóżka o poranku. A dziś miałabym ochotę na długi, wiosenny spacer, niemal letni piknik i bieganie na boso po trawie. Tymczasem wzywa cichy szum laptopa i trochę poprawek do wprowadzenia. Ale później... Zanurkuję w ten przepiękny maj. Jakkolwiek.





Fot. P

3 komentarze:

  1. taki spacer i mnie jest potrzebny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no to już już :) wskakuj w sandałki i w plener:D

      Usuń
  2. piękne zdjęcia, a maj mógłby być mniej deszczowy, chociaż spacery w deszczu pachnącym wiosną też przyjemne:)

    OdpowiedzUsuń