niedziela, 10 listopada 2013

SPOTKANIA

Spotkanie zorganizowane przez moją przyjaciółkę D, oraz kolegów M. i M. zgromadziło aż ponad 25 byłych i obecnych pracowników mojej ex-korpo. Wspaniale było zobaczyć znów ich wszystkich, z każdym zamienić kilka słów, pożalić się czasem, a czasem roześmiać w głos... Niesamowite jest to, że mimo upływu lat, mimo tego, że nikt już niemal TAM nie pracuje spotykamy się, wypijamy razem kilka piw czy soków, do późna rozmawiamy, utrzymujemy kontakt i polecamy siebie na wzajem w kolejnej pracy. Cieszę się, że poznałam TAAAAAKICH ludzi. To była wielka siła TEJ firmy. Brakowało tylko W., który walczy...
i bardzo za nim wszyscy tęsknimy. Wracaj do nas W., walcz o zdrowie z całych sił. Jesteśmy z Tobą.

Urodziny mojego P. niestety tak szybko i w biegu... złapaliśmy jednak kilka fajnych chwil dla siebie zanim popędziłam na kolejną imprezę urodzinową O. Przyjemne, długie rozmowy
i przecudowne jedzenie... wyobraźcie sobie pierzynkę z rukoli z octem balsamicznym, a na niej zapieczoną gruszkę, owiniętą szynką parmeńską i wypełnioną gorgonzolą
z orzechami...Mmmm to była poezja smaku, niejedna tego wieczoru. Wspaniały, babski wieczór w doborowym towarzystwie. Tym moim wszystkim solenizantom życzę radosnych chwil i oby czas płynął znacznie, znacznie wolniej.

A dziś upiekłam babeczki czekoladowo korzenne ze śliwkową konfiturą i celebruję czas wolny. A co;) Czasem trzeba.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz