Gdy nie zostanie nic prócz wspomnień
W pamięci tych co przyjdą po mnie
Prócz paru listów i pożółkłych fotografii
Gdy pójdę wolno w stronę nieba
Za głosem tych których już nie ma
Gdy wyschnie już ostatnia wasza łza
Nie ważne będą przyszłe złe sny
Bo śnić nie będę ja lecz wy
A póki co gdy przychodzi noc
Ja wciąż i wciąż
Boję się końca świata
I nagłej śmierci w błękitnej sukience
Utraty tych kilku prawdziwych przyjaciół
Bo oprócz nich mam niewiele więcej
Gdy nie zostanie nic prócz wspomnień
W pamięci tych co przyjdą po mnie
Prócz paru wierszy i przebrzmiałych dźwięków
Gdy rozliczycie mnie już z życia
Potem zwyczajnie zapomnicie
A ja za sobą będę wlókł mą samotność świętą
Nie ważne będą przyszłe złe sny
Bo śnić nie będę ja lecz wy
A póki co gdy przychodzi noc
Ja wciąż i wciąż
Boję się końca świata
I nagłej śmierci w błękitnej sukience
Utraty tych kilku prawdziwych przyjaciół
Bo oprócz nich mam niewiele więcej
BŁĘKITNA SUKIENKAW pamięci tych co przyjdą po mnie
Prócz paru listów i pożółkłych fotografii
Gdy pójdę wolno w stronę nieba
Za głosem tych których już nie ma
Gdy wyschnie już ostatnia wasza łza
Nie ważne będą przyszłe złe sny
Bo śnić nie będę ja lecz wy
A póki co gdy przychodzi noc
Ja wciąż i wciąż
Boję się końca świata
I nagłej śmierci w błękitnej sukience
Utraty tych kilku prawdziwych przyjaciół
Bo oprócz nich mam niewiele więcej
Gdy nie zostanie nic prócz wspomnień
W pamięci tych co przyjdą po mnie
Prócz paru wierszy i przebrzmiałych dźwięków
Gdy rozliczycie mnie już z życia
Potem zwyczajnie zapomnicie
A ja za sobą będę wlókł mą samotność świętą
Nie ważne będą przyszłe złe sny
Bo śnić nie będę ja lecz wy
A póki co gdy przychodzi noc
Ja wciąż i wciąż
Boję się końca świata
I nagłej śmierci w błękitnej sukience
Utraty tych kilku prawdziwych przyjaciół
Bo oprócz nich mam niewiele więcej
Tekst: Łukasz Sojka
Muzyka: The Hard Rocket
Muzyka: The Hard Rocket
Z bloga mojego Przyjaciela W., który przegrał swoją walkę o życie.
Czy można mówić o przegranej, gdy całe życie było walką? Walką nierówną, z przeciwnikiem, który ma nieskończone siły i czas? Próbowałam zliczyć, ile razy dokonał niemożliwego, ile razy pokonał siłę nie do pokonania, ile razy chęć życia była silniejsza niż złe moce... przy 5, 6, gdy przerażenie na nowo zaczęło miażdżyć mi wnętrzności odpuściłam. A on walczył dalej... w końcu musiało zabraknąć sił. Nie udało mu się kolejny raz do nas wrócić... ale jest zwycięzcą, gigantem...
OdpowiedzUsuńA.
dla nas zawsze bedzie zwyciezca... mial nierowne szanse w tym wszystki ale to jak walczyl jest niesamowite. bardzo bardzo go za to podziwiam... i jednoczesnie ciezko ppgodzic sie z tym ze sie nie udalo
OdpowiedzUsuńW dwóch miejscach na Jego blogu są "pozdrowienia dla siostry A."... Czytam i smutno mi, bo zawsze myślałam, że może kiedyś się poznamy, przy okazji jakichś Siostrzanych spotkań, czy wydarzeń. Można Kogoś polubić na podstawie samych tylko opowieści. I słów, bo pisał świetnie, naprawdę świetnie, mądrze. Niezależnie, czy z humorem, czy na poważnie. Mówi się, że nie ludzi niezastąpionych, ale to chyba najgłupsze powiedzenie świata. To był po prostu Ktoś.
OdpowiedzUsuń