piątek, 29 czerwca 2012

Na pograniczu kiczu

Nasza koleżanka E. postanowiła zaistnieć w mediach. Nakręciła więc profesjonalny spot promujący jej osobę w wyścigu do fotela prezentera pewnej stacji muzycznej. Jako mieszkanka naszego uroczego miasteczka postanowiła dodatkowo wypromować się w miejskim portalu. I... rozpętała istne piekło. Komentarze, które pozostawiono pod wpisem sprawiają, że może odechcieć się jakiejkolwiek kariery w mediach. Zastanawia mnie dlaczego ludzie są tacy zawistni, krytyczni, wulgarni wręcz. Owszem nie wszystkim wszystko musi się podobać. Nie musi zachwycać dykcja, rzucone w końcówce "bo jak nie ja to kto" czy inne walory panny E. Jednak litości...to, że nie podoba nam się JEJ spot nie musi być przyczyną komentarzy w stylu "bardzo mocno przeciętna ,takich blondynek z jej urodą jest mnóstwo, dykcja ,barwa głosu marnie, osobowość ? pewnie idealnie pasuje do całej reszty..."

Chociaż nie do końca przekonuje mnie spot E. żal mi jej. Świat jest zdecydowanie zbyt krytyczny, pełen czegoś co trudno określić...zazdrość, złośliwość, a może zwyczajnie "odwaga" anonimowych internautów? Bo przecież można poczuć się lepiej, jak się kogoś od rana zrówna z ziemią tylko za to, że próbuje...

M ma talent do wynajdywania w sieci prawdziwych perełek. Dziś jedna z nich, a właściwie jeden...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz