wtorek, 29 kwietnia 2014

9 MIESIĘCY PÓŹNIEJ

Nie będzie o dzieciach;) jak sugerowałby tytuł. Dziś mija 9 miesięcy odkąd skończyłam moją pierwszą pracę na etacie. Pracę, która dała mi bardzo wiele. Dzięki niej poznałam wielu wspaniałych ludzi... M., D, D. i M., W. Dziś są kimś więcej niż tylko znajomymi.

Co więcej? Umiejętności. Bez praktyki w TEJ firmie nigdy nie potrafiłabym pewnie nawet połowy tego, co umiem w tej chwili. Nigdy nie odważyłabym się na podjęcie własnej działalności i utrzymywanie się samej z bycia grafikiem.

Dziś wspominam te miłe momenty, bo nie chcę pamiętać tych złych, zakończenia współpracy i osób, które wspaniałe, pełne niesamowitej atmosfery miejsce pracy, zmienili w to, czym stało się obecnie. Nie chcę mieć do nich żalu i poruszać tego, z czym musiałam się pogodzić.

Dziś jestem tutaj. Tworzę, pracuję, doskonalę się już we własnym zakresie. Te 9 miesięcy pozwoliło mi sprawdzić siebie na wielu płaszczyznach. Zrobiłam kilka naprawdę ciekawych projektów, z których jestem zadowolona, a których nie dane by mi było zrealizować kiedyś. Wciąż dążę do lepszych wyników mojej pracy, bo nigdy chyba tak naprawdę nie będę pewna "mojego projektowania". Ale przynosi mi to radość. Robię to co lubię, mam czas na Rodzinę, dom, pasje, lenistwo, P., sen, przyjaciół, gotowanie, konie, czytanie książek, kino, jazdę na rolkach, śledzenie trendów, FB i wszystko inne. Ostatnio staram się częściej spotykać z ludźmi, bo tego brakuje mi najbardziej. I owszem tęsknię często za rozmowami na naszym pięterku, za wygłupami chłopaków, za lunchami z D. w naszej maleńkiej kuchni, za sarkastycznymi żartami W. - za nim po prostu, za burzami mózgów, za świętowaniem Prima Aprilis, grillami w ogrodzie, za obecnością M., za pracą z ludźmi, od których uczyłam się każdego dnia, za wyścigami do pracy i mijaniem się w drodze, za imprezami (jakich już pewnie nie doświadczę) z tańcami, radością i rozmowami do białego rana. Tęsknię za ludźmi, bo to Oni tworzyli tę naszą firmę. To miejsce będę zawsze miło wspominać, pomimo kiepskiej końcówki.

Ale teraz jestem tutaj. To jest moja nowa rzeczywistość. Mniej w niej osób, mniej wydarzeń, ale może więcej spokoju i swobody. 9 miesięcy za mną... co przede mną? Oby wciąż to, co najlepsze.



Fot. M.W.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz