piątek, 7 lutego 2014

COŚ Z ŻYCIA

Dawno nie czekałam tak bardzo na weekend. To dobra okazja do odpoczynku i spotkania ze znajomymi na koncercie mojego "byłego" kolegi zza biureczka. Pierwszy raz będę miała okazję posłuchać Go na żywo, poobserwować emocje, jakie towarzyszą Jego występom, wczuć się w klimat Jego muzyki. Wieczór, kiedy wskoczę w sukienkę i chwilowo oderwę się od bycia "business", a pobędę "Woman". Potrzebny i oczekiwany.



3 komentarze:

  1. chwilowo oderwę się od bycia "business", a pobędę "Woman" - ŁADNIE NAPISANE:) miłego weekendu, Kobietko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. taki wieczór potrzebny jest każdej z nas, niezależnie czy jest business, czy wife, czy mother... Warto być od czasu do czasu po prostu(!) woman! :)

    OdpowiedzUsuń