Myślę o tym wszystkim bez przerwy od jakiś kilkudziesięciu godzin. Coraz bardziej się we mnie gotuje, mam ochotę im wykrzyczeć że są fałszywymi gnojami. Nie mogę na nich patrzeć, nienawidzę tego miejsca. Wiem że mają moje zdanie za nic, że traktują nas instrumentalnie i gardzą nami. Liczą się tylko słupki i zakłamana ich psia prawda mać. Jesteś od tego wolna, możesz pokazać sobie i im że jesteś dużo więcej warta zamiast prosić się o wszystko. Wiem że to dla Ciebie ciężka chwila, ale wierzę że wyjdzie Ci to na dobre. Koniec pomiatania! Miłe, prawda? Walcz!
bać się ludzka rzecz... ale może zmiany wyjdą na lepsze? trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńBierz na klatę-będzie dobrze!
OdpowiedzUsuńMyślę o tym wszystkim bez przerwy od jakiś kilkudziesięciu godzin. Coraz bardziej się we mnie gotuje, mam ochotę im wykrzyczeć że są fałszywymi gnojami. Nie mogę na nich patrzeć, nienawidzę tego miejsca. Wiem że mają moje zdanie za nic, że traktują nas instrumentalnie i gardzą nami. Liczą się tylko słupki i zakłamana ich psia prawda mać. Jesteś od tego wolna, możesz pokazać sobie i im że jesteś dużo więcej warta zamiast prosić się o wszystko. Wiem że to dla Ciebie ciężka chwila, ale wierzę że wyjdzie Ci to na dobre. Koniec pomiatania! Miłe, prawda? Walcz!
OdpowiedzUsuńdziękukę...ze jestescie
OdpowiedzUsuń*dziekuje
OdpowiedzUsuńPosłużę się cytatem filmowym http://www.youtube.com/watch?v=-EayoH1GNug ;)
OdpowiedzUsuńMimo naszych normalnych obaw, zmiany zwykle wychodzą na dobre! :)
OdpowiedzUsuń