wtorek, 19 marca 2013

A PO BURZY PRZYCHODZI...

Muszę się częściej kłócić;) Po kłótniach wygrywam przetargi;) Gdyby tylko nie były tak okupione nerwami... A propos nerwów... W. i A. jutro prawdopodobnie zostaną Rodzicami. Cudowny moment. Trzymam za Nich bardzo mocno kciuki. I za maleńką niewiadomą Istotkę:)

Dziś świetny rysunek na żywo. Choć długi, warto dotrwać do niesamowitego końca.



2 komentarze:

  1. ...jakby to absurdalnie nie brzmiało... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje, Moja Zdolna:))) widzisz? słońce, choćby nie wiem, ile chmur, gdzieś tam zawsze jest

    OdpowiedzUsuń