środa, 13 lutego 2013

MINI MINI

Żyję ostatnio w świecie minimalizmu jeśli chodzi o design. I podoba mi się to. Im mniej na stronie, na layoucie reklamy prasowej, na landing pagu - tym lepiej. Dlatego tym bardziej ciężko zaakceptować drażniące wymogi dodania "jeszcze ikonki", "jeszcze zdjęcia", "jeszcze...jeszcze jeszcze...".

Bureau Rabensteiner swoje identyfikacje wizualne przygotowuje właśnie w oparciu o minimalizm. Jeden z ich projektów wykorzystuje fantastyczny pomysł zmiany wyglądu materiałów pod wpływem ciepła. Ciekawe.












3 komentarze:

  1. Zacny pomysł, boję sie tylko jak to zrealizować produkcyjnie na większa skale (nie wpadając w olbrzymie koszta) ale inspiracja warta odnotowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no właśnie pewnie to dość drogi materiał;/

      Usuń
    2. To już taka wada większości fajnych prototypów ;)

      Usuń