wtorek, 26 lutego 2013

...

To nie był rewelacyjny dzień, dlatego dziś krótko. Układy i układziki mnie irytują. Znając realia bardzo się denerwuję słuchając kolejnych planów i deklaracji. Jestem córką swojego Taty, co wiąże się z tym, że nie potrafię siedzieć cicho, a potem tego żałuję...

Druga  część dnia przyniosła ukojenie nerwów i spokojne świętowanie dnia urodzin Taty. Dobrze, że mam bliskich, pozwalają mi powrócić do równowagi...

1 komentarz:

  1. Nie przejmuj się, czasem lepiej powiedzieć za dużo niż kisić to w sobie. Myślę że moment nie był tak zły jak się wydaje...

    OdpowiedzUsuń