wtorek, 19 lutego 2013

30 c.d.

To były niezwykłe urodziny. Najpierw tort i szampan w gronie najbliższych z Rodzicami, Siostrzyczką i P., później w pracy z chłopakami, a na końcu na firmowej imprezie, na której udało nam się zgromadzić całkiem sporą grupę znajomych.

Stałam się posiadaczką wielu wspaniałych prezentów, a nawet biletu lotniczego na weekend u przyjaciół na Wyspach. W tę podróż wybieramy się większą grupą już w kwietniu. A ja będę miała okazję po raz pierwszy lecieć samolotem - czego na chwilę obecną jakoś sobie nie wyobrażam. ;)

Uściskałam mnóstwo osób, wysłuchałam ogromu prawdziwie serdecznych życzeń(oby się spełniły choć w połowie), zaskoczył mnie nawet nowy szef zjawiając się na spotkaniu po pracy i wręczając w prezencie książkę...

To był dobry czas, w pracy posypały się gratulacje po wygranym przetargu i na długo zapamiętam to świętowanie okrągłych urodzin. W sobotę ostatnia część odwiedzin. Tym razem obiad z P., Siostrzyczką, jej A. i naszą O.. I życie znów potoczy się swoim spokojnym, mam nadzieję, torem. 



2 komentarze:

  1. Nie bój żaby, widoki za oknem skutecznie zwyciężą strach:)

    OdpowiedzUsuń
  2. A my już jak na szpilkach :)

    OdpowiedzUsuń