sobota, 12 stycznia 2013

NAGŁY I NIESPODZIEWANY PRZYPŁYW WIOSNY

Posprzątałam dziś wszystkie ozdoby choinkowe, wyniosłam choinkę, która zaczęła już gubić igły, upiekłam TO ciasto (pysznie wyszło i naprawdę po domu rozchodzi się przecudny zapach) i przyjęłam długo oczekiwanych gość. Moich Kochanych A. i M. na co dzień mieszkających i pracujących w Anglii. I wraz z nimi pojawił się ożywczy powiew wiosny, radości, planów, rozmów, marzeń i śmiechu do łez niemal. Dobrze pielęgnować znajomości jeszcze ze szkoły podstawowej. I choć, ze względów odległości, spotykamy się rzadko to jednak nadal mamy o czym rozmawiać i lubimy się bardzo, a przynajmniej ja z radością czekam na każdą ich wizytę. :) To była udana sobota.

4 komentarze:

  1. Dobre takie "przypływy" i ludzie, z którymi chce się widywać mimo upływu lat ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zamiast coś napisać, to ja się uśmiechnę - :D!!!

    OdpowiedzUsuń