środa, 23 stycznia 2013

DZIECKO

Jest taki moment, kiedy trzymasz na rękach taką maleńką istotkę, która swoją malusieńką rączką łapie Cię za palec i wtedy wszystko wewnątrz topnieje. I choć nie jest to Twoje dziecko, to absolutnie zakochujesz się w nim na amen i nie zważając na ból ręki, na której opiera się mała główka, możesz tak siedzieć godzinami i patrzeć jak śpi... Idealne rzęsy, idealne małe usteczka i cała mała dziewczynka pachnąca tak wyjątkowo, jak pachnie niemowlak. I nie ma siły musisz pomyśleć o sobie, o swojej przyszłości, o swoich pragnieniach, o swoich dzieciach...

Wizyta u D. i M. jak zwykle bardzo udana. Ciepło i spokój aż biją z tego mieszkania. Wszystko jest takie na miejscu, poukładane i oczywiste. Tak jak powinno być. D. odnalazła się w roli Mamy doskonale. Dziś patrzę na nią jak na inną osobę, wciąż moją przyjaciółkę, ale jednak dojrzalszą, spokojniejszą i bardziej promienną niż kiedykolwiek.

W słowach jej męża " wszystko nabiera innego znaczenia" jest tyle prawdy. To, co wydawało mu się takie ważne nagle okazało się marginalne. A w centrum wszystkiego są one. Piękne...

3 komentarze:

  1. Życzę Ci tego uczucia w środku i Twojego własnego pukładnia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudny wpis, aż sobie wyobraziłam te rzęski i usteczka. Też znam to uczucie bolącej ręki, kiedy nie chcesz ani drgąć żeby nie burzyć tej chwili :) Dzieciaczki są najcudowniejsze kiedyś są niemowlakami ;)))

    OdpowiedzUsuń