niedziela, 30 grudnia 2012

FILMOWO-KSIĄŻKOWO NA KONIEC ROKU

Poszliśmy sobie ostatnio z P. na film. Padło na Hobbita. Wybór raczej mój, bo P. troszeczkę niecierpliwił się tym, że oni "idą i idą i idą":D Ale podobało nam się. Było klimatycznie,
z rozmachem, przypominając w formie Władcę Pierścieni. Może faktycznie szli trochę za długo, a to dopiero część pierwsza, ale z sentymentem przeniosłam się znów do Shire
i ukochanego Rivendell. I znów na chwilę było magicznie, a nawet zachciało mi się powtórzyć maraton Władcy. Tylko czasu tak jakby trochę brak:) Sam film warto obejrzeć, jeśli lubi się Tolkiena i jego świat. No i silne, męskie charaktery:) oraz najlepszego Golluma. Jest nie do podrobienia ze swoimi minkami:)




Przeczytałam też pierwszą z podarowanych książek. Nową powieść J.K.Rowling "Trafny wybór". Mam mieszane uczucia. Z jednej strony książka dość ciężka, tematyka niełatwa, patologia i nieszczęście wszystkich bohaterów, z drugiej rzeczywiście wciągają losy mieszkańców Pagford i coś co sprawia, że chce się czytać do końca. Wczoraj skończyłam o 1 w nocy.
I nie było to zakończenie, które szczególnie przypadło mi do gustu. Dobrze napisana książka, jednak spod pióra Rowling wolę Harrego Pottera. Niemniej jednak - polecam, bo jak się okazuje nie wszystko jest na świecie piękne i proste.



 Empik

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz