niedziela, 4 listopada 2012

MAŁA DZIEWCZYNKA

Jej niewielka, ciepła łapka chwyta mnie za rękę i ciągnie do pokoju. Robimy ludziki
z kasztanów, bawimy się plasteliną. Dziewczynka każe mi czytać ulubione baśnie: Kopciuszka, Kota w butach, Królewnę Śnieżkę. Przytula się na dobranoc, okrywam ją szczelnie kołdrą, zapalam lampkę imitująca rozgwieżdżone niebo, jeszcze tylko ulubiony miś do towarzystwa i Mała zasypia. Dołączamy do niej po kilku godzinach z Siostrzyczką, ułożone do snu w dziecinnym pokoju. Po chwili wchodzi jej Mama, wyciąga bezwładne, zaspane ciałko z łóżka i zanosi na górę do siebie. Po cichu, żeby Mała nie zorientowała się, że jednak nie śpi z nami tylko ze swoją Mamą. Jest nam wygodniej, rozmawiamy do późnej nocy...

A rano znów w moją dłoń wślizguje się ciepła łapka, dziewczynka wdrapuje się na moje kolana, kładzie obok baśnie i każe sobie czytać. Pachnie dzieckiem, to taki przyjemny lekko mleczny i słodki zapach. Lubię tę dziewczynkę. Jej jasne oczy, ciepłe łapki, miękkie włoski
i przemądrzałe odpowiedzi. Nie sposób jej nie lubić. Tylko czasem myślę, jak wiele jest jeszcze do nauczenia, by to dziecko wiedziało co naprawdę jest w życiu ważne. Mam nadzieję, że wyrośnie na dobrego człowieka, że Rodzice nauczą ją jak być, a nie tylko mieć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz