SOBOTNIO...
Wirus panuje w domu, o ile mnie powoli przeszło to Rodzice, a zwłaszcza Mama niestety trochę bardziej chorzy. Spędzamy spokojną, cichą, domową sobotę. Odpoczywam, sprzątam, gotuję, nadrabiam zaległości serialowe i książkowe. Jest miło. Dużo rozmawiamy. Dobre są takie chwile kiedy ludzie potrafią opowiadać sobie o radościach i rozczarowaniach ubiegłego tygodnia.A do poczytania i przemyślenia artykuł z dzisiejszych Wysokich Obcasów. Wywiad z Joasią (Chustką), o życiu i śmierci.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz