środa, 19 września 2012

MAKE LOVE NOT WAR

Myślę dużo ostatnio o przyjemnościach życia. Są takie momenty kiedy przystajemy na chwilę i zastanawiamy się nad tym ile mamy szczęścia. Choć czasami wydaje nam się, że wcale nie jest tak różowo, a na moim blogu coś tak czasami pesymizmem powiewa, staram się ostatnio dostrzegać pozytywne aspekty. "Żyć świadomie"... pięknie powiedziane.

Dziś obrazek niecenzuralny lekko, ale wywołał na mojej twarzy szeroki uśmiech. A przy tej deszczowo-sennej aurze uśmiech jest w cenie.

 

2 komentarze:

  1. Świetne:) tak, o to chodzi, żeby żyć świadomie, mocno, zachwycać się drobiazgami, czasem się o tym zapomina, czasem się człowiek nad sobą rozczula, nie docenia, ile ma...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. a pewnie:) Doceniajmy:) buziak

    OdpowiedzUsuń