MAKE LOVE NOT WAR
Myślę dużo ostatnio o przyjemnościach życia. Są takie momenty kiedy przystajemy na chwilę i zastanawiamy się nad tym ile mamy szczęścia. Choć czasami wydaje nam się, że wcale nie jest tak różowo, a na moim blogu coś tak czasami pesymizmem powiewa, staram się ostatnio dostrzegać pozytywne aspekty. "Żyć świadomie"... pięknie powiedziane.Dziś obrazek niecenzuralny lekko, ale wywołał na mojej twarzy szeroki uśmiech. A przy tej deszczowo-sennej aurze uśmiech jest w cenie.
Świetne:) tak, o to chodzi, żeby żyć świadomie, mocno, zachwycać się drobiazgami, czasem się o tym zapomina, czasem się człowiek nad sobą rozczula, nie docenia, ile ma...:)
OdpowiedzUsuńa pewnie:) Doceniajmy:) buziak
OdpowiedzUsuń