czwartek, 16 sierpnia 2012

CHODŹ, POMALUJ MÓJ ŚWIAT...

Jest sobie taki pan Leonid Afremov białorusko-żydowski impresjonista. Tworzy głownie nożami malarskimi i olejami. Bawi się kolorem w całej jego palecie i za to go lubię. Rozwinął swoją wyjątkową technikę, jest rozpoznawany na całym świecie i mimo, że nie do końca można akceptować i podziwiać taki akurat nurt w sztuce chciałam dziś o nim wspomnieć. Wielki plus za te barwy rozjaśniające szarą rzeczywistość.














3 komentarze:

  1. Jakoś jesienią zapachniało...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    2. a za oknem piękne słońce...musiałam się zalogować dlatego poprzedni usunęłam;)

      Usuń