środa, 25 lipca 2012

W NIEDOCZASIE

Ciężki dzień, "nie ma czasu na sen, nie ma czasu na sex" jak śpiewała słynna Beata;) a szkoda i snu, i sexu;)
Dużo, dużo pracy, spraw do załatwienia, a drugie tyle czeka na swoją chwilę... Eh..nie lubię tak być w niedoczasie. Złapać oddech i pędzić dalej byle zdążyć. Chociaż może mobilizuję się wtedy bardziej? Byle do środy;)

Na Facebooku obrazek... Jako, że nie jestem fanką wielogodzinnych rozmów o paznokciach może przewinęłabym dalej, ale rozbawiło mnie... Ile czasu trzeba mieć na takie "projekty".



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz