Rozleniwiłam się przez ten przedłużony weekend. Rozleniwiłam, ale też bywałam w Kościele, spędziłam czas z Bliskimi, przytyłam pewnie z 5 kilo;), obejrzałam 4 filmy, spotkałam się z P. i odwiedziłam O. i jej M. w ich nowym mieszkaniu. To był dobry czas, bardzo potrzebny, by oderwać się od tego co znane i już czasami takie prozaiczne. Chwila takiej odskoczni sprawia, że z nowym zapałem wraca się do pracy. Choć dzisiaj i po mnie, i po Klientach widać, że tego zapału jeszcze jakby mniej;). Dlatego dzisiaj tylko kilka poświątecznych migawek:).
"Zajączek" obdarował mnie niespodziewanie... wygraną w konkursie, rewelacyjnie wydaną i pełną smakowitych przepisów książką, piękną świeczką z motywem kwiatowym i przezabawnymi, kolorowymi skarpetkami, w których na pewno będę radosna:D.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz