Mniej mnie tutaj ostatnio, okres wakacyjny, wyjazdy i zabieganie. Ostatni czas spędziłam
u Siostrzyczki. Długie spacery, ciekawa kawiarenka, gdzie wypiłyśmy herbatę
i poplotkowałyśmy o mężczyznach naszego życia, prawdziwie śmietanowe lody, burgery
w knajpce finalisty Top Chef'a i świetny film "Podróż na sto stóp" wypełniły nam popołudnia.
Film to wspaniała historia, pełna kolorów, smaków i aromatów, w której kadry, muzyka
i senne, francuskie miasteczko tworzą mieszankę przyjemności. To taki prawdziwie smaczny film, po którym przychodzi ochota na coś dobrego. Nie polecam oglądać z pustym brzuchem;)!
A już w nowym tygodniu wyjeżdżam na długo oczekiwane, choć tylko tygodniowe, wakacje na jednej z najzieleńszych, greckich wysp. Ale kiedy wrócę... blog znów zatętni życiem. :)
Na te smakowitości zapraszam do Coolera, w Katowicach.
bardzo miły czas, dziękuję:), a teraz ciąg dalszy - pięknych wakacji:)
OdpowiedzUsuńOdpocznij Kredko. Fajnie masz z tą siostrą :))
OdpowiedzUsuńSiostra dziękuje:) i lubi Twój blog, dzięki Kredce:)
Usuń