PODZIEL SIĘ KOŁDERKĄ
Mieszkam sobie u P. tymczasowo już od niedzieli i muszę przyznać, że to bardzo miły pobyt. Jedyne o co walczymy, to kołderka. Wczoraj prowadziliśmy z chłopakami dyskusję na temat tego właśnie problemu. Nie sądziłam, że tak wiele małżeństw sypia oddzielnie.Czy problemem jest faktycznie walka o kołdrę, czy coś więcej? Dla mnie oddzielne sypialnie oznaczają już początek końca związku, obojętnie, czy podyktowane jest to wygodą,
czy pragnieniem swobody i różnicą w poglądach na urządzenie sypialni.
W pracy docieramy się z nowym szefem, okres prób i błędów trwa. Projekt kredki wciąż porzucony. W weekend obiecuję sobie do niego wrócić. Może jeśli napiszę to oficjalnie to łatwiej będzie się zmobilizować.
W ramach inspiracji dziś mała dziewczynka, której zdjęcia mnie naprawdę zachwyciły.
A jeszcze bardziej życie, które prowadzi, bliskie natury, prawdziwe, wśród czworonożnych przyjaciół. Być może widzieliście kiedyś film o niej. Niezwykle dziecko - niczym Mowgli
z Księgi Dżungli. Zdjęcie z żabą to mój absolutny faworyt.
to jest chyba najszczęśliwsze dziecko świata:)
OdpowiedzUsuńa w spaniu na łyżeczkę to jest dopiero dużo szczęśliwości, oczywiście pod jedną kołdrą:)
...ja tam jestem zwolennikiem jednego łóżka, ale dwóch kołder... ;) a dziewczynka? - trudno uwierzyć, że istnieje :)!!!
OdpowiedzUsuńJakie Ty ładne po piwie posty piszesz ;p A nie, to przed piwem :D Spanie tylko pod jedną kołdrą. Absolutnie ;)
OdpowiedzUsuńCudowna dziewczynka z niezwykłymi zwierzętami, nie mam pojęcia co się trzyma jej pleców, ale jest przesłodkie :)))
OdpowiedzUsuń