POCZYTAJ MI MAMO
Kiedy byłam mała uwielbiałam , gdy Mama lub Siostrzyczka czytały mi książki - najlepiej baśnie lub historie o zwierzętach. Ostatnio z P. rozmawialiśmy o naszych ulubionych książkach z dzieciństwa i kiedy dowiedziałam się, że na strychu u cioci ma całe pudło swoich starych bajek z serii "Poczytaj mi Mamo", baśni Andersena itp. zapaliły mi się iskry w oczach i czym prędzej kazałam mu przywieźć pudełeczko. (Co, mam nadzieję, niebawem uczyni :)). Sama trochę żałuję, że większość moich książeczek dla dzieci oddałam młodszemu pokoleniu kuzynek. Zostało mi niewiele... Myślę, że dzięki temu, że zawsze w naszym domu dużo się czytało w jakiś sposób rozwinęło to naszą wyobraźnię. A ja to już w ogóle chyba zostałam jedną nogą w świecie baśni. Z cyklu inspiracji bardzo fajny plakat zachęcający do czytania dzieciom bajek. Mam nadzieję, że nie ciągną za mocno;PA tak z przyziemnych spraw... coraz bardziej nie lubię tej zimy. Dziś walczyłam z lodem na szybach samochodu - do krwi (i to dosłownie). Palce obdarte, lód też. Wygrałam!
To ja ustawiam się w kolejce do przejrzenia skarbów ze strychu cioci - byłabym uradowana gdyby P. załączył tę obietnicę do urodzinowego prezentu ;))))
OdpowiedzUsuńJa również żałuję, że oddałam swoje książki z dzieciństwa, nie mówiąc już o komiksach, które z chęcią poczytałabym dzisiaj w ramach walki z przeziębieniem - tak jak kiedyś podczas choroby zamiast czytac lekturę szkolną wolałam Thorgala albo Tytusa ;))))
o bidulko więc jednak choroba dopadła? no to książki koniecznie do poduchy:D zdrowiej:*
Usuńalbo Kajka i Kokosza:))) pora chyba rozpocząć kolekcję na nowo:)
Usuń:))
OdpowiedzUsuńUwielbiałam kiedy wieczorami Mama czytała mi do snu, to był jeden z przyjemniejszych momentów wieczornych rytuałów :)) Tata zawsze z podróży przywoził mi książeczkę :))
Na strychu, w pudełku podpisanym "BAJKI" skrywają się skarby, które kiedyś, mam nadzieję, pokażę i przeczytam swoim dzieciom :D